2015: CO MYŚLICIE O TYM?
Książki w trakcie oprawy introligatorskiej są zwykle przycinane, blok tekstu staje się równą kostką…i to lubi bibliotekarz i czytelnik – ten porządek, gładkość, schludność. W XXI wieku oddawanie książek do introligatora zdarza się co prawda coraz rzadziej, coraz rzadziej czytelnicy martwią się o zniszczone woluminy. Na zdjęciu książka z 1809 roku, drukowana jeszcze na papierze czerpanym – która uniknęła noża introligatora. Widzimy odpowiednio złożony arkusz drukarski, z naturalnym czerpem czyli nierównym brzegiem papieru. Karty mają różną wysokość, tak, by blok tekstu był w odpowiednim miejscu. Ta 'nieporządność’ , nierówność podnosi wg mnie wartość tego egzemplarza. Tom oprawiony jest w prostą oprawę biblioteczną z połowy XX w. Po otwarciu nagle stajemy oko w oko z autentycznym dobrze zachowanym 200 letnim drukiem, pozwalającym wyobrazić sobie w jakiej formie został zakupiony w drukarni, jaki był format arkusza papieru czerpanego. Brak jest jedynie cienkich tymczasowych okładek, łatwo ulegających uszkodzeniom lub usuwanych podczas oprawy.
I jak się wam podoba taka książka?
A może jednak wolelibyście ją przyciąć?
(al)